Witam wszystkich mam od jakiegoś czasu problem ze swoja niunią a mianowicie q7 z 2007 coś gdzieś rozładowuje aku moze zacznę od początku całej tej historii
Zacznę od tego że zrobiłem serwis olejowy w pośpiechu założyłem niedokładnie uszczelkę filta oleju i po przejechaniu 50km zauważyłem wyciek poprawiłem oczywiście to ale wiadomo silnik zalany olejem dzien puzniej puścił mi czujnik temperatury paliwa i oczywiście na silnik poszła znaczna ilość diesla.
Postanowiłem lekko przemyć silnik środkiem w8 i spłukać wodą ( oczywiście rozsądnie nie lejac po kompie skupiłem się bardziej na kolektorach) wystawiłem na słońce żeby obesło i po paru godz zaczął się problem bo niuni nie odpaliłem aku zero. Puzniej bateria trzymała dzien moze dwa nieraz 4godz i znowu zero. Kupiłem drugie aku dwa dni było git i znowu zero. Dodam ze lądując prostownikiem akumulator nje dostawał prądu ale jak odpalałem na kable było ok. Na dzień dzisiejszy po odpaleniu na kable robię 10km gasze silnik i dalej ,dziwi mnie to że po zamknięciu auta z pilota przez dłuższy czas delikatnie świecą się lampki pod lusterkami. Teraz auto stoi już prawie tydzień u elektromechanika i z tego co mi powiedział że są skoki poboru napięcia co 15- 20 sek od 1.2 do 2amper.
Moze miał ktoś z was taką bolączke.
Pozdro