ELo
Niby banalna operacja a jednak...
Potrzebne rzeczy
CIERPLIWOŚĆ I OPANOWANIE bo szlag człowieka trafia
klucz TORX T15 - najlepiej na długim trzpieniu jakieś 150mm lub mała treszczotka z przedłużką i nasadką TORX T15
klucx TORX T27 też na trzepieniu lub łamany jak imbus troszkę trudniej się nim operuje
papier ścierny, klej, ja użyłęm LOCTITE 401 ,( lub nowy uchwyt do mocowania sprysku ), środek do luzowania gwintów lub jakiś inny typu WD-40
Operację wykonywać przy pustym zbiorniku płynu bo i tak wyleci po odpięciu węża
Delikatnie podważyć klapkę spryskiwacza i wyciągnąć spryskiwacz do góry, zdemontować klapkę. Sprężyna w spryskiwaczu jest dosyć mocna, więc pewnie kilka razy się wyślizgnie z rąk i wróci na swoje miejsce.
Wymontować kratkę osłony halogenu
Wymontować reflektor - TORX T27
Odpiąć wąż zasilający spryskiwacz
Spryskiwacz przykręcony jest dwoma wkrętami ( TORX T15 ) niestety od dołu zderzaka i tutaj zonk. Przez lata wkręty skorodowały i bardzo ciężko je wykręcić. Próby wykręcenia kończą się zniszczeniem gniazd w śrubach i w 90% połamaniem tulejek w mocowaniu sprysku.
Na zdjęciu widać mocowanie spryskiwacza w zderzaku, jako, że mój był ewidentnie spisany na straty dla ułatwienia sobie pracy wyciąłem spryskiwacz brzeszczotem a wykręcanie wkrętów zostawiłem na deser. Klucz i rękę przekładałem przez zdemontowaną kratkę halogenu. Trzeba się trochę nagimnastykować...
Tak wygląda mocowanie sprysku po wykręceniu wkrętów jak widać tulejka jest połamana Do posklejania całości użyłem LOCTITE 401 i kleju dwuskładnikowego do uzupełnienia ubytków, nazwy nie podam, kiedyś kupiłem go w Italii. Najlepiej mieć nowe mocowanie i wkręty.
Wkręty pod łbem mają prowadzenie które idealnie pasuje w otwory mocujące spryskiwacza. Albo montujemy nowe wkręty albo stare oczyszczamy z rdzy i przed rozpoczęciem montażu sprawdzamy czy swobodnie obracają się w otworach spryskiwacza. Ja dodatkowo jeszcze zabezpieczyłem je towotem.
Montujemy wszystko w odwrotnej kolejności a efekt końcowy jest taki.
Mam nadzieję, że pomoże.
Pzdr