Witam!! Samochod A4 B8 2.0 Tdi 143 KM z konca 2008r. Byl kupiony jako nowy i zarejestrowany na ojca( ja współwłaściciel)AC wykupione.Auto wziete na raty.Pracowalismy z zona w UK.Po splaceniu rat wrocilem do Polski.Auto zniknelo z niedzieli na poniedzialek trzy miesiace pozniej.Niemam pojecia jak , zamontowane bylo dodatkowe odciecie paliwa , wiec nie wiem kto jak i skad ktos mogl o tym wiedzic( wiedzialem ja,zona, brat i rodzice...no i serwis ktory owe odciecie montowal).Dodam ze miesiac wczesniej zwineli Passata mojemu szwagrowi ( tez mial dodatkowe odciecie ).Nie oskarzam nikogo z serwisu!!!!!! ( choc mam takie mysli ze moze ktos ....).Nasza Andzia bo tak nazwalismy autko( moze to glupie) zniknela.Z ubezpieczenia jeszcze nie dostalismy kasy, w kazdym razie nie kupimy juz nowego auta bo strach.Jedzimy nasza stara A4B5 1.9 Tdi z 1996r ale to juz nie to;(..., mamy w planie kupno A6 z rocznika 2001-2003 a reszte wydamy na .... wozek dla nowego pasazera ktory pojawi sie we wrzesniu:). Boli mnie obojetnosc panow Policjantow i to ze probowali mi wmowic ze sam sobie auto ukradlem!!!!!!!!!ze zapomnialem gdzie zostawilem auto!!!!!!!Podobno kradna takie auta podlaczajac do gniazda serwisowego laptopa rozkodowuja alarm itp...ale skad wiedzieli o odcieciu (pod tapicerka w drzwiach kierowcy) ?